Dziśśś

Heej, mam wam dośc sporo do opowiedzenia, ale muszę się streszczac :)
Na WFie graliśmy częściowo w ping-ponga (którego bardzo lubię) i kosza (w którego nie umiem grac ;/). W mojej z dziewczyn sporo z nich gra dobrze w ping-ponga (konkretnie wg. mnie 4, ale nie podam imion, bo reszta się fochnie).
Na przyrodzie była jakby próba jasełek. Nie chodzę na religię, ale siostra (która jest najfajniejszą nauczycielką) dała mi rolę. Mam siedziec z 3. innymi osobami prze stole, i grac na tel., a pod koniec jasełek bodajże anioły nam tę elektronikę zabiorą o.O TADAAAM <3
Na matmie, prwie całą lekcję sprawdzaliśmy pr.dom. :) sama nw czy to dobrze...
Na historii - sprawdzian. W miarę trudny... Liczę na 4 :)
Na dod matmie też sprawdzaliśmy  pracę domową z tej normalnej matmy i jakimś cudem udało nam się zrobic dodatkowo jedno zadanie! o.O
Na przerwch robiłam wróżby miłosne. Mnóstwo osób je sobie robiło. Jednak na 3 przerwie wysiadł mi słuch i głos (było strasznie głośno <słuch> więc musiałam się do tych dziecie drzec <głos>) wróżyły moje koleżanki. :D A ja wrzeszczałam na kolegę, który miał tam pilnowac porządku, czemu jest tam taki sjgon,i żeby ustawił dzieci w kolejki :D (oczywiście dla żartu)
I ostatnia sprawa jadę na zwody z ping-ponga w pon. (sory dziewczyny z klasy że się chwalę), tylko że z dziewczyn z kl. jadę sama, a ja nie chcę sama... nie poradzę sobie. Idą dziewczyny z 6a (ja chodzę do 6b) ale jakoś przez to się pewniej nie czuję ;/ Idą też dwaj chłopaki z naszej klasy, tyle że oni jakoś mnie nie pocieszają. Jutro mam zmiar pójśc i kłócic się z paniem, żeby jeszcze jakaś dziewczyna pojechała ...
PS nw czy zrealizuję te dowcipy, bo mi się po prostu nie chce ich pisac ;( Ale do końca tego tyg dotrwm ;D
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kawał 4 - czwartek
Jak nazywa się ptak w drzwiach?

Indor ;)

Papaaa ;*