Wigilia u innych - juhuu ale super, jaram się! Ta atmosfera i prezenty...
Wigilia u mnie (tegoroczna) - masakra... obrzydliwe żarcie, dziadek w szpitalu i śniegu nie ma... przynajmniej prezenty będą.
Otóż przed chwilą wróciłam z cmentarza, i okazało się, że Wigilię spędzimy sami, bo dziadek w szpitalu... Bardzo się o niego martwie, ale podobno nie jest aż tak źle.
Przez to że nie będzie babci, na naszym stole będzie ok 5 potraw... No trudno.
Nie to, że nie lubię Wigilii, bo to nieprawda, po prostu w tym roku nie zapowiada się ona dobrze...
W tym poście chciałam się wyżalić, a wieczorem chętnie dodam jeszcze jednego, ale o czym wolicie?
O tym, co o nas myślą inni, czy o języku potocznym?
Szykuję jeszcze posta z moimi ulub piosenkami i post o kompleksach i pewmości siebie.
Co wybiercie? I jak wam mija dzisiejszy dzionek?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz