Napiszę teraz o mojej najulubieńszej serii książkowej i filmowej ever - Harrym Potterze.
Otóż moja historia zaczęła się otóż tak.
Na początku dowiedziałam się o filmie, ale rodzice stwierdzili że zanim będę mogła obejrzeć pierwszą część filmu, muszę przeczytać pierwszą część książki. No więc zabrałam się do czytania. Wciągnęło mnie to w 100-procentowo. Po przeczytaniu Kamienia Filozoficznego, obejrzałam film.
Teraz dziękuję rodzicom z całego serca, że kazali mi przed filmem, przeczytać książkę. Doteraz pamiętam jak wyobrażałam sobie bohaterów. Ani jeden nie zgadza się z postacią w filmie.
I tak było z każdą kolejną częścią. Każda wciągnęła mnie na maxa. Książka - potem film.
Po obejrzeniu i przeczytaniu wszystkich części byłam totalnie zakochana w tej serii.
Za każdym razem na Gwiazdkę chciałam duperele związane z HP.
Filmy oglądam z rodzicami tylko i wyłącznie na DVD w nocy, kiedy jest już ciemno.
NIKT, NIGDY NIE ZMUSI MNIE DO OBEJRZENIA HARREGO POTTERA W DZIEŃ NA KOMPUTERZE.
Jest on dla mnie zbyt ważny, zbyt poważnie to traktuję.
W styczniu, tego roku spełniło się moje marzenie.
Otóż mama zabrała mnie do Warner's Bros Studio, w Londynie,gdzie kręcono HP
Mega wypas. Widziałam modele wszystkich postaci, pojazdów, różdżek i w ogóle wszystkiego.
Napiłam się Kremowego Piwa, w którym nie ma alkoholu, i które jest kompletnie obrzydliwe. Pukałam do Privet Drive, latałam na miotle (mam zdjęcia), podziwiałam Knight Bus (po pl to chyba Błędny Rycerz).
Oglądałam makietę Hogwartu i widziałam kilka sali Hogwartowych.
W sklepie kupiłam breloczek, z Isygniami Śmierci i fasolki wszystkich smaków. Nie takie jak są teraz w Empiku z rozpiską smaków. Takie... prawdziwe. Gdzie nie wiesz co wylosujesz i możesz trafić na smak bekonu, pizzy, warzyw, owoców i wielu innnych rzeczy.
Marzenia się spełniają.
Mega polecam to miejsce. Jedna z najlepszych wycieczek na jakich byłam, jeśli nie najlepsza.